Spojrzałem na nią i znów się uśmiechnąłem.
-Najbliżej nas jest plaża,może tam?
-Ok.
Zaśmiałem się.
-Słodki szczeniak z młodego.
-Serio tak sądzisz?-zapytała.
-Tak.Gdy byłem taki jak on też chodziłem do wujka na lekcje.To on mnie wszystkiego nauczył.
-A twoi rodzice?
-Ahh...Niby byli,ale bardziej ojcem nazwałbym wuja.Praktycznie nie zwracali na mnie uwagi...
Smutno mi się zrobiło,bo ich już tu nie ma.Nie wiedziałem czy to widać,ale chyba nie...
Rev?Sorry za ewentualne błędy,ale jadę pociągiem i jeszcze na tablecie :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz