-Do magicznego lasu-powiedzieliśmy-lubimy tam chodzić, zawsze można tam znaleźć coś fajnego.
Daymond zrównał się z nami w biegu. Po chwili wkroczyliśmy do lasu. Nagle Day mnie wyprzedził i pobiegł w krzaki. Spotkaliśmy go na polanie. Stał nad jakimś dziwnym, niepodobnym do niczego przedmiotem.
Daymond? Co znalazłeś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz