~Naili! Riami Cię wzywa...to pilne!~
Usłyszałam krzyk a po chwili Star wylądowała obok mnie.
~Dobrze gdzie mam się stawić?~
Wtedy White mi przerwała. Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.
-Przepraszam mam ważną sprawę. Powiedziałam z głupią miną.
-Ahaa..no. Dobrze.
-Może jutro się spotkamy?
Zapytałam ale nie usłyszałam odpowiedzi. Bo jeżeli pilne to trzeba biec.
~Plaża Zakochanych...~
Wyszeptała lecąca nademną smoczyca. Kiwnęłam głową i po kilku minutach już tam byłam. Skupiłam się i usłyszałam głos:
-Witaj, moja kochana Naili. Na pewno zastanawiasz się czemu Cię wezwałam, miło patrzeć jak znajdujesz przyjaciół. Jak żyjesz wśród swoich, wiem że Cię przestraszyłam przekazując Star że to pilne...ale chciałam po prostu z Tobą porozmawiać...córeczko.
Kiedy to usłyszałam uśmiechnęłam się, zapadła noc a mnie otulił ciepły nocny wiatr.
-Rozumiem mamo możemy porozmawiać.
I tak rozmawiałyśmy do połowy nocy....
(White chcesz coś dodać albo co?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz