-Jasne,ale pamiętaj nie zostawię tak tej sprawy...
-Czyżby?
-Tak - uśmiechnęłam się zadziornie.
Popatrzyłam na niego po czym ruszyłam przodem.
-Gdzie idziesz?
-Skoro nie chcesz mi powiedzieć co to było to idę stąd.
Zatrzymał się,gdy ja już wychodziłam z jaskini.
-White...
Podbiegł do mnie.
-Co?
Steve? Hmmm .... opowiesz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz