-Jasne, rozumiem-spojrzałam na uciekającego smoka-faktycznie musimy trzymać się razem. Nie wiem co to za miejsce ale teraz liczy się tylko to, żebyśmy obydwie przeżyły tą przygodę.
Popatrzyłysmy na siebie z błyskami w oczach. White wzbiła się w powietrze, a ja za nią. Wylądowałysmy na wielkim drzewie. Nagle...
White? Co się nagle stało?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz