-Raczej...
Warknąłem,bo czułem głód.
-Spokojnie zaraz się coś znajdzie...
Popatrzyłem w niebo.
-Mam pomysł...
-Jaki?-zapytała i popatrzyła w niebo.
-Zaraz zobaczysz.
Mam moc teleportacji,otworzyłem portal,wskoczyłem do niego po czym byłem na...niebie!Portal otworzył się tam gdzie chciałem,dzięki temu mogłem pochwycić w pysk ptaki.Po chwili znów byłem na ziemi z ptakiem w pysku.
-Masz...
Dałem jej zwierzę i ruszyłem po następne.Położyłem 3 ptaki na ziemi,a teraz czas na ostatniego.Teleportacja przebiegła bez komplikacji,lecz,gdy byłem kilkanaście metrów nad ziemią portal nie otworzył się i runąłem na ziemię.Wylądowałem z wielkim hukiem.Jedyne co widziałem to ciemność,nic nie czułem i nie słyszałem,głucha cisza...Czyżby to był mój koniec?
Zecora dasz mi umrzeć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz