Byłem zły na nią.
-Miałaś uciekać...
Spojrzała na mnie.
-To ja tobie pomagam,a ty nawet nie powiedziałeś skromnego ,,dziękuję''!
Obróciła się i zaczęła odchodzić.Wziąłem amulet,zawiesiłem go na szyję i poszybowałem w powietrze.Zniżyłem się na tyle nisko,aby pogadać z waderą.W sumie to leciałem do góry nogami (brzuch w stronę nieba,a łeb ku ziemi).
-Dziękuję...
-Pfff...
Popatrzyłem na nią.
-Bardzo ci dziękuję.Lepiej?
-Nie!
-To co mam zrobić,aby się zrewanżować?
Revenge co zrobić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz