Oszołomieni widokiem plaży odpowiedzieliśmy dopiero po chwili:
-Taaak... atmosfera romantyczno-specyficzna...
Morze wyrzucało na brzeg różne rzeczy. Podnieśliśmy z piasku sporą muszlę o specyficznym kształcie i podaliśmy White.
-Piękna wycieczka-powiedzieliśmy, patrząc jej w oczy-cieszymy się, że cię poznaliśmy.
Przysunęliśmy się blisko do White i spróbowaliśmy objąć ją łapą, ale ona...
White? Co zrobiłaś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz