Następnego dnia ...chodziłam strasznie nie wyspana. Po całonocnej pogawędce ze Star ani razu nie zmrużyłam oka. To nie było śmieszne. Pokazałam Star jaskinię a gdy nadeszła godzina 7 00 ponownie zaburczało mi w brzuchu. Star to zauważyła i niemal ze śmiechem zapytała:
~To na co dziś polujemy?~
Na to wygląda że moja towarzyszka nie wie o takim małym szczególiku...
-Jestem wegetarianką.
Kiedy smoczyca to usłyszała zrobiła wielkie oczy.
~Chwila, chwila.....wilk wegetarianin?!~
Najwidoczniej nie mogła tego pojąć. Cóż chyba jako pierwsza z tej watahy się dowiaduje.
-Jestem głodna....wczoraj widziałam jabłonkę, muszę tam iść.
Star nie zdążyła nawet chrząknąć a ja wybiegłam z jaskini. Kierunek Romantyczna Plaża....i już ujrzałam jabłoń. Zaczęłam się zajadać przepysznymi jabłkami zjadłam ponad cztery.
-Już więcej nie mogę....
Wyszeptałam kiedy moja towarzyszka wylądowała koło mnie. Wstałam a Star zaryczała. Zdziwiona cofnęłam się bo jej ryk był potężny.
~Przepraszam Naili, to tak z przyzwyczajenia.~
Niespodziewanie ktoś wyskoczył z krzaków i skoczył na Star...
(Jakiś wilk, wilczyca próbuje dopaść mojego towarzysza XD?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz