Strach minął przepędzony przez cięty język Black Demona
-Mimo wszystko powinieneś się bać lasu-zażartowałam, a Black Demon popatrzył na mnie kpiąco-legęda głosi, że w tym lesie grasują niebezpieczeństwa o jakich zwykłym śmiertelnikom się nie śniło-dokończyłam z upiornym uśmiechem. Black Demon odwrócił się i spojrzał na ścieżkę.
-Ale oczywiście dla ciebie to nie problem-zaśmiałam się szyderczo błyskając kłami.
Black Demon? Problem czy nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz