czwartek, 17 lipca 2014

Od Kasy-C.d.Revange

Spojżałem na nich. Miałem ochotę ziewnąć ale nie jestem takim debilem. Imię młodego zaimponowało mi. Dawno nie słyszałem...takiego...Mój wróg miał podobne imię tylko że wcześniej zmarł...Taak. Samica pokazała kły ja natomiast przewróciłem oczyma. Byłem ciekawy jej charakteru. Warknąłem cicho i też pokazałem swoje kły.
-Nie mam czasu na zabawy paniusiu...
Powiedziałem nie mając raczej złych zamiarów.
-Czego tutaj szukasz?!
Nie miałem sił do tych krzyków. Miałem ochotę ją uciszyć...
-Lepiej zmień ton! Powiedzmy że szukam watahy...
Wiedziałem że łatwo mi nie pójdzie. Więc postanowiłem zagrać...
-Ale widzę że są tutaj same nerwusy.Idę szukać dalej....
Kiedy to powiedziałem ruszyłem raźnym krokiem. Jeżeli mnie zatrzyma, zostanę. Jak nie idę dalej w świat, nic tu po mnie. A wiedziałem że wataha znajduje się właśnie na tych terenach...
(Revange? Wiem pokręcone itp i krótkie ....)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz