-Jest-powiedziałąm trochę niepewnie. Zaskoczył mnie jego miły ton-Jest, napewno, Vaskes ucieszy się z nowego członka-dodałam już pewniej. W zasadzie nie było tak źle. Poszliśmy do alfy, który zatwierdził Black Demon'a jako członka.
-No, to kogo chcesz zaatakować najpierw-zażartowałam. Black Demon popatrzył na mnie tak, jakby chciał zabić mnie wzrokiem.
Black Demon? Brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz