Wstałam skoro świt, taka moja natura.Wybiegłam z jaskini na polowanie, nie lubię dużych zwierząt więc jedynie zapolowałam na kilka zajęcy i myszy polnych.Zjadłam na miejscu a kiedy odchodziłam coś zaszeleściło w krzakach, obróciłam się i szybko wskoczyłam w zarośla.Przygniotłam jakiegoś samca.Szybko zobaczyłam, że jest inny.Było ciemno więc zauważyłam tylko 3 pary czerwonych oczu.Odskoczyłam i wyszłam z podkulonym ogon z krzaków.Za mną wyszedł ten samiec, cerber....
(Cerberus ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz